poniedziałek, 7 czerwca 2010

Rozterki, nowe tablice i najpiękniejsza lampa na świecie!

Zdawało mi się, że od ostatniego posta minęło niewiele czasu ...a tu proszę! Prawie tydzień...
Z wielu przyczyn straciłam poczucie czasu.
Po pierwsze- nawał pracy, po drugie ...nawał pracy, a po trzecie....dwa piękne, słoneczne dni :)))

Marzenie się spełniło! Można było nacieszyć się światłem słonecznym do woli - przez całe DWA dni nie padało,  niebo było niemal bezchmurne :) I do tego ciepełko. Miooooodzio...

Większość niedzieli spędziłam bezczynnie, przyznaję się bez bicia. Brakowało mi tego!
Totalnie zregenerowałam siły.

Mam nadzieję, że u Was było równie miło :)

Kilka ostatnich dni upłynęło u mnie pod znakiem nowych mebelków.

Najpierw zapowiadane wcześniej brązowe tablice.
Metalowa siatka zastąpiona została korkiem, myślę że w tej kolorystyce pasuje.
Wieszaki w obu wersjach są ciemniejsze, te złote tylko pozowały do zdjęć.




Potem powstała, szafeczka na klucze, jakiej nie ma nikt. Dla bardzo, bardzo wyjątkowej osoby :)

W oryginale biel jest nieco bardziej pastelowa.






Moje drogie!

Mam do Was ogromną prośbę.
Kupiłam ostatnio kilka mebelków na targu staroci- między innymi stolik z przegródką na gazety.






Oszlifowałam go, oczyściłam i....tu mam kłopot.
Nie jestem pewna, jak powinnam go ozdobić. Myślałam o tym, by pozostawić blat w oryginalnym kolorze i tylko polakierować, albo zabejcować go na ciemniejszy brąz...a dół...może w kolorze gołębim (czyli popielato- niebieskim), a może popielato- białym z przecierkami, a może całkiem na biało- całość?
A może zaszaleć z turkusem i ciemnymi krawędziami?


Jak Waszym zdaniem byłoby najlepiej?   Będę bardzo wdzięczna za opinie i inspiracje- bardzo mi na tym zależy!




A na koniec- niespodzianka:)

Gdy ją zobaczyłam, serce mi mocniej zabiło i - na pewno znacie to uczucie- MUSIAŁAM ją mieć.
Bez względu na wszystko...Kosztowała majątek, ale to najpiękniejsza lampa, jaką widziałam.
Opinia niezwykle subiektywna, ale...
Lampa jest naprawdę wyjątkowa. Ma przeszło 160 cm wysokości, szeroki abażur z grubej tkaniny (chyba płótno?) i jest wykonana z litego drewna. Na trzonku widać piękne usłojenie.

Całość sprawia na żywo niezapomniane wrażenie...I chyba pozostanie w takiej szacie. Jest piękna!









Życzę miłego wieczoru!










11 komentarzy:

  1. Na meblach się nie znam tak jak Ty.
    Ale jak masz ochotę eksperymentować z kolorem to próbuj.
    Lampa piękna.
    Jeszcze ta szafka na klucze po prostu bomba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez nie mam doświadczeń w renowacji mebli...ale ten Twój ostatni pomysł turkusu z ciemnymi krawędziami...wydaje mi się mistrzowski...oczywiście zależy co dalej z tym gazetnikiem się stenie?A lampa no boska ...nie mogę się napatrzeć...cudo wypatrzyłaś:) pozdrawiam cie serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacznę od lampy, bo jest przepiękna!!!Cudo!
    Tablice wyszły Ci swietnie..A szafka na klucze ,to już wiesz:))))Dziękuję.
    Stoliczek ,to myślę ,że popielato--biały byłby fajny..Ale jak Cię znam,to co byś nie zrobiła i tak wyjdzie super!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Lampa rzeczywiście jest wyjątkowa!!!
    Szafeczka piękna , aż zazdroszczę właścicielce.
    Co do stoliczka , to chyba nie bardzo Ci pomogę, bo wydaje mi się , że będzie mu dobrze w każdej szacie którą zaproponowałaś, tylko wszystko zależy do jakiego wnętrza.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. U Ciebie praca wre, co chwile cos nowego.
    Szafeczka na klucze swietna, lampa no cudo, bardzo mi sie podoba.
    A stol hm ja wszystko maluje na bialo, ale tu moze pasowac blat w oryginalnym kolorze a dol przemalowany na pastelowa orchidee.
    Ciekawa jestem co wymyslisz.
    Pozdrawiam Cie cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten stolik - gazetnik to zależy do czego ma pasować. Ja tam lubię turkusy i szaroniebieskie kolorki - powinno fajnie wyjść. Popatrz tutaj, może Cię zainspiruje:
    http://themagicbrushinc.blogspot.com/2010/05/warning-island-in-this-blog-post-is.html
    http://themagicbrushinc.blogspot.com/2010/03/turquoise-zebra-table-done.html
    http://primitiveandproper.blogspot.com/2010/05/dusty-blue-nightstands.html
    http://primitiveandproper.blogspot.com/2010/05/little-boy-blue.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Lampa fantastyczna!!!
    A co do stolika, ja bym chyba blat zabejcowała, a dół pomalowała na biało. Bardzo mi się ostatnio takie zestawienie podoba.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szafeczka fantastyczna :) I lampa też :)
    A mnie stolik podobałby się w nieco ciemniejszym wydaniu - ale ja ogólnie lubię takie ciemniejsze brązy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lampa jest śliczna. Wyraźne słoje drewna, to co lubię najbardziej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. He, he - pewnie,że subiektywna, bo najpiękniejsza jest moja lampa:D Też ją musiałam mieć, więc znam to uczucie i rozumiem cię doskonale. Lampa piękna i też bym ją w takim stanie zostawiła:)
    pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. no nie wiem czy to są takie ładne lampy

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twoją wiadomość :)