Ostatnie dni nie obfitowały w sprzyjającą pogodę, za to dzisiaj! To jest prawdziwie SŁONECZNY DZIEŃ!
I jestem w niebie...
O ile wcześniej nie mogłam się zmobilizować do niczego, bo tak szaro i ciemno- o tyle teraz sama nie wiem czy pędzić w plener, czy może wykorzystać tę energię i coś stworzyć...
Chyba trzeba będzie pół na pół :)
Co do tego nieba, polecam coś pięknego:
Wczorajszej nocy zaczęłam odnawiać ławę.
Taką małą, ale urokliwą, pachnącą drewnem...i tak sobie pomyślałam, że bez względu na to, jak potoczy się dalej moje życie, jestem pewna, że z miłości do drewna nigdy się nie wyleczę :)
A to wspomniany mebel (ławeczka? a może po prostu stolik :)
Wczorajszy dzień- ku uciesze ludu- był równie piękny jak dzisiejszy :)
Trochę popracowałam, resztę czasu spędziliśmy poza domem.
Jeśli ktoś będzie w pobliżu Jeleniej Góry, to polecam wypad na Górę Szybowcową.
Wspaniałe są stamtąd widoki!
Widać znaczną część kotliny, a w pogodny dzień także pasmo Karkonoszy.
Zdjęcia nie oddają uroku tego miejsca...
Dla głodnych zwiedzających jest przytulna knajpka, urządzona starymi mebelkami i dodatkami w stylu lotniczym- z mnóstwem czarownic i małych szybowców.
Dziś na obiad pachnący barszczyk.
Zapraszam wszystkich :)))
(http://www.urzadzamy.pl/miesiecznik-m-jak-mieszkanie/barszcz-czerwony-czysty,9685_13196.htm)