Z wielu przyczyn straciłam poczucie czasu.
Po pierwsze- nawał pracy, po drugie ...nawał pracy, a po trzecie....dwa piękne, słoneczne dni :)))
Marzenie się spełniło! Można było nacieszyć się światłem słonecznym do woli - przez całe DWA dni nie padało, niebo było niemal bezchmurne :) I do tego ciepełko. Miooooodzio...
Większość niedzieli spędziłam bezczynnie, przyznaję się bez bicia. Brakowało mi tego!
Totalnie zregenerowałam siły.
Mam nadzieję, że u Was było równie miło :)
Kilka ostatnich dni upłynęło u mnie pod znakiem nowych mebelków.
Najpierw zapowiadane wcześniej brązowe tablice.
Metalowa siatka zastąpiona została korkiem, myślę że w tej kolorystyce pasuje.
Wieszaki w obu wersjach są ciemniejsze, te złote tylko pozowały do zdjęć.
Potem powstała, szafeczka na klucze, jakiej nie ma nikt. Dla bardzo, bardzo wyjątkowej osoby :)
W oryginale biel jest nieco bardziej pastelowa.
Moje drogie!
Mam do Was ogromną prośbę.
Kupiłam ostatnio kilka mebelków na targu staroci- między innymi stolik z przegródką na gazety.
Oszlifowałam go, oczyściłam i....tu mam kłopot.
Nie jestem pewna, jak powinnam go ozdobić. Myślałam o tym, by pozostawić blat w oryginalnym kolorze i tylko polakierować, albo zabejcować go na ciemniejszy brąz...a dół...może w kolorze gołębim (czyli popielato- niebieskim), a może popielato- białym z przecierkami, a może całkiem na biało- całość?
A może zaszaleć z turkusem i ciemnymi krawędziami?
Jak Waszym zdaniem byłoby najlepiej? Będę bardzo wdzięczna za opinie i inspiracje- bardzo mi na tym zależy!
A na koniec- niespodzianka:)
Gdy ją zobaczyłam, serce mi mocniej zabiło i - na pewno znacie to uczucie- MUSIAŁAM ją mieć.
Bez względu na wszystko...Kosztowała majątek, ale to najpiękniejsza lampa, jaką widziałam.
Opinia niezwykle subiektywna, ale...
Lampa jest naprawdę wyjątkowa. Ma przeszło 160 cm wysokości, szeroki abażur z grubej tkaniny (chyba płótno?) i jest wykonana z litego drewna. Na trzonku widać piękne usłojenie.
Całość sprawia na żywo niezapomniane wrażenie...I chyba pozostanie w takiej szacie. Jest piękna!
Życzę miłego wieczoru!
Na meblach się nie znam tak jak Ty.
OdpowiedzUsuńAle jak masz ochotę eksperymentować z kolorem to próbuj.
Lampa piękna.
Jeszcze ta szafka na klucze po prostu bomba.
Pozdrawiam
Ja tez nie mam doświadczeń w renowacji mebli...ale ten Twój ostatni pomysł turkusu z ciemnymi krawędziami...wydaje mi się mistrzowski...oczywiście zależy co dalej z tym gazetnikiem się stenie?A lampa no boska ...nie mogę się napatrzeć...cudo wypatrzyłaś:) pozdrawiam cie serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZacznę od lampy, bo jest przepiękna!!!Cudo!
OdpowiedzUsuńTablice wyszły Ci swietnie..A szafka na klucze ,to już wiesz:))))Dziękuję.
Stoliczek ,to myślę ,że popielato--biały byłby fajny..Ale jak Cię znam,to co byś nie zrobiła i tak wyjdzie super!!
Pozdrawiam
Lampa rzeczywiście jest wyjątkowa!!!
OdpowiedzUsuńSzafeczka piękna , aż zazdroszczę właścicielce.
Co do stoliczka , to chyba nie bardzo Ci pomogę, bo wydaje mi się , że będzie mu dobrze w każdej szacie którą zaproponowałaś, tylko wszystko zależy do jakiego wnętrza.
Pozdrawiam
U Ciebie praca wre, co chwile cos nowego.
OdpowiedzUsuńSzafeczka na klucze swietna, lampa no cudo, bardzo mi sie podoba.
A stol hm ja wszystko maluje na bialo, ale tu moze pasowac blat w oryginalnym kolorze a dol przemalowany na pastelowa orchidee.
Ciekawa jestem co wymyslisz.
Pozdrawiam Cie cieplutko.
Ten stolik - gazetnik to zależy do czego ma pasować. Ja tam lubię turkusy i szaroniebieskie kolorki - powinno fajnie wyjść. Popatrz tutaj, może Cię zainspiruje:
OdpowiedzUsuńhttp://themagicbrushinc.blogspot.com/2010/05/warning-island-in-this-blog-post-is.html
http://themagicbrushinc.blogspot.com/2010/03/turquoise-zebra-table-done.html
http://primitiveandproper.blogspot.com/2010/05/dusty-blue-nightstands.html
http://primitiveandproper.blogspot.com/2010/05/little-boy-blue.html
Lampa fantastyczna!!!
OdpowiedzUsuńA co do stolika, ja bym chyba blat zabejcowała, a dół pomalowała na biało. Bardzo mi się ostatnio takie zestawienie podoba.
Pozdrawiam.
Szafeczka fantastyczna :) I lampa też :)
OdpowiedzUsuńA mnie stolik podobałby się w nieco ciemniejszym wydaniu - ale ja ogólnie lubię takie ciemniejsze brązy :)
Lampa jest śliczna. Wyraźne słoje drewna, to co lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
He, he - pewnie,że subiektywna, bo najpiękniejsza jest moja lampa:D Też ją musiałam mieć, więc znam to uczucie i rozumiem cię doskonale. Lampa piękna i też bym ją w takim stanie zostawiła:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)))
no nie wiem czy to są takie ładne lampy
OdpowiedzUsuń