sobota, 19 czerwca 2010

Szafka nocna...i zboczenie zawodowe :)

Witam wszystkie czytelniczki (i czytelników, jeśli są) !

Na wstępie bardzo dziękuję za liczny udział w zabawie, a także w imieniu Maszyny Losującej za miłe słowa :)
Powiem nieoficjalnie, że Maszyna w rzeczywistości wcale nie jest taka słodka... Odkąd mama obiecała, że będzie losowanie i będą karteczki, dzieciątko piekli się codziennie na wiadomość, że to jeszcze nie dziś. Tym mocniej, gdy widzi jak włączam komputer i czytam Wasze komentarze...


Przepraszam że nie ma jeszcze zdjęć półeczki- będą jutro.
Nie ma, bo upuściłam aparat. Myślałam, że na śmierć, ale na szczęście udało się go odratować :)))

Tak więc jutro fotki półeczki na candy, a dzisiaj zaprezentuję świeżo wykonaną szafeczkę nocną.












Oczywiście jest drewniana, a nie z płyty meblowej...z wiadomych względów.

Drewno jest wdzięcznym materiałem. Ma piękny zapach, dobrze się w nim pracuje, a przede wszystkim jest TRWAŁE.

Z racji umiłowania zawodu stolarza, często przyglądam się rozmaitym meblom.
Serce mnie boli, gdy w dobrych sklepach meblowych widzę stylowe, ładne, ale zrobione z płyty. Czyli niestety jednorazowe...

Niektórych boję się dotknąć, mając na uwadze przeżycia z własnymi meblami używanymi kilka lat temu, w których to niedługo po zakupie uszkadzały się rozmaite elementy.
Uszkodzenia- choćby najmniejsze- były trwałe. Mebli z płyty nie da się naprawić.  

To normalne, że podczas użytkowania zdarzają się drobne wgniecenia, wyrabiają się różne elementy itd., zwłaszcza jeśli ma się dzieci.

Tyle że drewniany mebel można bez problemu przywrócić do dawnej świetności, jak czynią to liczne koleżanki bloggerki i czasem ja, natomiast mebla wykonanego z płyty NIGDY. Nawet jeśli to tylko drobiazg, jeżeli poluzowała się mała śrubka od zawiasów czy inna, rekonstrukcja będzie tylko pozorna i prowizoryczna.

Nauczyły mnie tego lata doświadczeń z meblami różnego rodzaju i dlatego apeluję do Was, abyście podczas zakupów zwracały uwagę na materiał, z którego wykonany jest mebel.
Zwłaszcza, jeśli kupujemy wysyłkowo. Sprzedawcy czasami celowo nie informują o tym klientów, licząc na szybki zysk, a potem są niestety rozczarowania...

Wiem z własnego doświadczenia, że jak już coś wpadnie w oko, to częstokroć w amoku zapomina się o wielu kwestiach:)))

Co innego, jeśli świadomie decydujemy się na taki zakup.
Nierzadko ze względów finansowych, ale nie tylko. Pamiętam, jak urządzaliśmy z mężem mieszkanie daaawno temu i jakie meble kupowaliśmy na początek.
Były to głównie takie z płyty, na inne po prostu nie było nas stać. Dzisiaj- mając do dyspozycji ten sam budżet- kupiłabym używane meble, ale z drewna, zamiast tych płytowych. Na pewno posłużyłyby dłużej :)

To tyle jeśli chodzi o moje zdanie.
Być może są osoby, które mają inne- i dobrze. Szanuję każdą opinię i jestem Wam bardzo wdzięczna, że zostawiacie po sobie ślady :)

Oby jak najczęściej!

Życzę wszystkim tylko UDANYCH zakupów i żebyście zawsze kierowały się i sercem, i rozsądkiem.

Dobrej nocy!

6 komentarzy:

  1. Masz rację.
    Ja do dzis pluję sobie w brodę, że zdecydowałam się na panele( bo kasy nie było)zamiast na deski na podłodze.
    Drewno to drewno.
    Te wszystkie okleiny sa tanie ale bardzo nietrwałe .
    Szafeczka piękna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Też najbardziej lubię drewno, płyta nie ma u mnie najmniejszych szans!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szafeczka jest śliczna:)A jesli chodzi o drewno- to też zdecydowanie lubie je najlepiej, ale u nurki w pokoju zrobilismy cały blat biurko- regalika z płyty z połączeniem szpachli samochodowej i powiem Ci,że wytrwał rok, bez żadnego uszczerbku, a jest uzytkowany baaaaardzo intensywnie. Tak więc powoli przekonuję się do płyty:)))Na ewentualne ubytki polecam szpachlę samochodową:))))
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nieustannie zachwycam się tym co robisz :))
    Szafeczka CUDO !!
    Mam do Ciebie pytanie. Jakiego koloru farby używasz? Czy jest to biel? A firma?

    Też wolę drewno, jest trwalsze i daje wiele możliwości :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam najczęściej farb akrylowych firmy Dekoral.
    Są droższe od innych, ale za to szybciej schną, są trwalsze i ładnie pachną. Zwłaszcza turkus...

    Mam również emalie akrylowe Duluxa i też jestem zadowolona.

    Zazwyczaj jednak nie maluję mebli farbą prosto z puszki, tylko mieszam różne odcienie, aż wyjdzie TO O CO CHODZIŁO.

    Jeśli dany przedmiot będzie wykorzystywany bardzo często lub np. na zewnątrz, wtedy maluję go emalią olejno-ftalową do drewna i metalu (uzywam firmy Jedynka).

    W razie czego pisz na e-mail: handmade@10g.pl Chętnie pomogę, jeśli będę umiała:)

    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szafeczka jest urocza, bardzo podobaja mi sie dekory.
    Tez uwielbiam drewno za jego zapch, koloryt, fakture.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twoją wiadomość :)