środa, 18 sierpnia 2010

U schyłku wakacji, czyli meblarskich perypetii ciąg dalszy...

To już prawie koniec wakacji!
A ja się dopiero zdążyłam przyzwyczaić, że są...

Nastąpiło więc małe rozdwojenie- z jednej strony szkoda mi lata, uwielbiam je, a z drugiej- cieszę się, że zacznie się szkoła...
1. Zacznie się niebawem jesienne przesilenie, na które jedynym lekarstwem jest tabliczka kokosowej czekolady :)
2. Wróci konieczność odwożenia dzieci do szkoły:(
3. I błogi spokój pod ich nieobecność :)

Jak to dla typowej sowy, wstawanie przed godziną 7:00 nie należy do przyjemności, ale...dzień rozpoczęty o przyzwoitej porze można efektywniej wykorzystać.
Nadszedł więc czas by się przestawić i budzić wcześniej niż zwykle.
Na pewno będą tego wymierne rezultaty :)

Uwielbiam, gdy budzą mnie promienie słońca. O wiele łatwiej się wtedy wstaje i dużo przyjemniej wykonuje obowiązki. Dlatego z dnia na dzień coraz bardziej boję się nadchodzącej jesieni...

Sądzę, że w takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem będzie rzucić się w wir pracy i...wyjść z niego przyszłą wiosną :)))

Nabyłam jakiś czas temu kilka stolików, które czekały dotąd na swoją kolej.
Postanowiłam, że począwszy od przyszłego tygodnia będę je restaurować, a do tego czasu zajmę się wykonaniem i dopracowaniem kilku powstałych wcześniej projektów.

Półki, konsolki, szafeczki i stoliki nocne...
Oto jeden z nich:







Nigdy dotąd nie robiłam od podstaw mebelka na giętych nogach. Co prawda to niełatwe, ale bardzo mi się spodobało. 
Wbrew pozorom dopasowanie wszystkich elementów razem i każdego z osobna wymaga wiele precyzji i cierpliwości. Naprawdę WIELE...:)

Mam nadzieję, że efekt zadowalający?

W kolejce do pomalowania czeka kolejny stolik nocny, tyle że bez szuflady, ale za to z dodatkowym blatem.
Pokażę go, gdy będzie gotowy.

Z założenia stolik ma być biały, z ciemnymi przetarciami na krawędziach.
Jednak kusi mnie moja wielka miłość...i zobaczymy, co będzie :)

Ku zaspokojeniu TURKUSOWYCH potrzeb- z dedykacją dla wszystkich wielbicieli tego koloru:




(źródła: http://www.lpfurniture.net/prodImages/88/Flocked%20Turquoise.jpg

http://www.rustyhingesblog.com/?p=149

http://www.greatswfurniture.com/southwest-living-room-furniture.htm)



Dobrej nocy i jeszcze lepszego dnia!




10 komentarzy:

  1. A ja lubię jesień:), a stoliczek śliczny ,piękne są te Twoje turkusy , ale u mnie w domu ni jak by się nie wpasowały, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne meblarskie perypetie ...podziwiam:)Zachwycają...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez czuję nadchodzącą jesień którą bardzo lubię...i też tak jak ty rzucam sie w wir pracy ale jeszcze nie teraz teraz sie pakuje i zmykam nad morze!!!Turkusy piękne i Twój stolik też!!!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. A i zapomniałam podziękować za informacje dotyczące turkusowej farby...juz ja nabyłam rzeczywiście rewelacyjna!Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Stoliczek jest sliczny, zresztą jak wszystkie Twoje mebelki.
    A jesien to już czuć w powietrzu.Szczególnie wieczorami.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Uroczy stoliczek! Taki z nutką romantyzmu:)
    Co do jesieni - to ja ją lubię, zwłaszcza taką złocistą, z kolorowymi liśćmi, z pajęczynami mieniącymi się w ciepłym słońcu, z lekką mgiełką unoszącą się nad łąkami z samego rana. Po prostu lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawdziwe rzemiosło !!!
    Pięknie wyszło.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna szafeczka, idealnie pasowałaby do mojej sypialnianej konsoli, jednakże już miejsca brak:-(
    Ja jestem wielką fanką a zarazem posiadaczką kilku sztuk ludwikowskich mebli one mają w sobie taki urok...

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak zdecydowanie jak slonko nas budzi to sie lepiej wstaje.
    Stolik cudowny, lubie takie klimaty.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Stolik rewalacja. Juz jestem ciekawa jak bede wygladaly nastepne mebelki. A co do turkusu, to tez mi cos chodzi po glowie.
    Piekne te turkosowe zdjecia, bardzo inspirujace.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twoją wiadomość :)