Nie mieścimy się. Jesteśmy totalnie zameblowani...
Któregoś razu, gdy przechadzałam się po targu staroci, moim oczom ukazało się cudo.
No, prawie...
Duże, jednolite, z pięknego, pachnącego drewna, ale...odrapane, podziurawione i z mnóstwem imion wyrytych gdzie popadnie...i do tego DROGIE.
Droższe od materiałów w sklepie, co częstokroć jest dla mnie miarą wartości danej rzeczy.
Jak to zazwyczaj bywa, nierozsądnie postanowiłam "tylko zobaczyć". Zanim się obejrzałam, stałam pośrodku alejki z ogromnych rozmiarów blatem i pięknymi, ciężkimi nogami w liczbie czterech.
Kilka trudnych - czy potrafię, czy to nie zbyt wiele, no i przede wszystkim...gdzie?
Kilka dni pracy, efekt poniżej.
Uprzedzam, że zdjęcia robione zupełnie na świeżo, bez dobrego światła i byle gdzie:)
Jak pogoda się poprawi, to zorganizuję odpowiednią sesję w plenerze.
Dzisiaj niestety pada u mnie od rana, słoneczka ani śladu i ZIMNO...może jutro będzie lepiej?
Niedzielnego popołudnia wybraliśmy się na piknik w pole. Jechaliśmy pod górę, aż pojawił się taki widok:
Na dobry sen ostatnia pocztówka:
Tak u nas słonko zachodzi...
Dobrej nocy!
Dobrej nocy również;)
OdpowiedzUsuńPIEKNY STOLIK STÓL,GDZIE TAKIE CUDA MOZNA KUPIC ????PIEKNIE ODNOWIONY...MYSLE ZE TEZ BYM NIE PRZESZLA OBOJETNIE...
OdpowiedzUsuńWIDOKI PIEKNE CHCIALOBY SIE PATRZEC W NIESKNCZONASC...PIEKNY CALOKSZTALT.BUZIAKI
Ten blat z czterema nogami cudo !!! ;)Wcale się nie dziwię, że "musiałaś go zobaczyć" i stał się Twój ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki.
A widoki macie śliczne, bardzo romantyczne :)
Pozdrawiam :)
Piekny stolik !!! Oj choruje właśnie na taki i nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedniego :(
OdpowiedzUsuńU mnie tez deszczowo , niestety :(
buziole :**
Stół, marzenie;-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się takie zestawienie kolorów....piękny mebel ! Pozazdrościć talentu :) Ojjjj...co ja bym dała by oglądać takie zachody słońca !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie napiszę nic nowego...wszystko jest powyżej napisane...dodam od siebie, że bardzo tu lubię zaglądać...zapraszam do siebie...serdeczności przesyłam...ale talentu u Ciebie cała góra...
OdpowiedzUsuńBajeczny stół...warto było go kupić i odrestaurować...wyszedł ślicznie, - po prostu cacko !!! - Dziękuję za ten cudowny zachód słońca i Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzepiekny stol, dobralas swietnie pasujace kolory do niego, baaardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńWidoki zapierajace dech.
Pozdrawiam slonecznie.
Fajny stolik i piękne widoki - cóż więcej trzeba do szczęścia ;-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁadny stolik kawowy ! A widoki zapierają dech w piersiach !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za zaproszenie na kawę, pewnie przy tym stoliku :-)
Piękny stolik!Podobny do mojego tylko ja mam z szybą.
OdpowiedzUsuńMam fajny stół do odnowienia.Dlaczego mieszkasz tak daleko?Juz bym się do Ciebie z nim wybrała.
Buziaki
Wspaniały stolik, pięknie go odnowiłaś.
OdpowiedzUsuńWidoki bardzo mi się podobają:)
Pozdrawiam
Piekny stól!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma fotki "before", bo teraz wygląda jakby od zawsze był taki piękny. :-)))
stół wypasiony!!!I udało Ci się go odczarować!Widoczki przeurocze...ach!pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTeż ręce by nas zaświerzbiły.
OdpowiedzUsuńJeśli nie macie miejsca na te mebelki, znamy kilku takich, co im go użyczą...
A te góry w tle, jakbyśmy już gdzieś widzieli...
P.s. W historię o wyrytych imionach nie wierzymy. Nie da się po prostu!
Imiona ze stolika: "Ramona, Nick, Tasy, Chris"- powtarzane po kilka razy gdzie się da (nawet pod blatem!) zostały usunięte po 3-cim metrze papieru ściernego...Sama nie wierzyłam, jak to możliwe, żeby tak zbezcześcić drewno...
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za liczne odwiedziny i pozostawienie śladu po swojej wizycie:)
piękny! ja wolałabym byc przemeblowana niz niedomeblowana jak właśnie jest;)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle cudo upolowałaś! Ja też jestem zameblowana:))0Mam ładny stolik - barek, który usiłuje gdzieś upchnąć i niestety nigdzie juz nie ma na niego miejsca:(((Widoki w Twoich okolicach piękne! pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńZnam ten ból zameblowania, ale jak tu się oprzeć pokusie :) Świetny stół, pięknie odrestaurowany i dobrze że blat zostawiłaś naturalny ,nie biały.
OdpowiedzUsuńDla mnie idealny. Piękne pocztówki okolicy.
Pozdrawiam ciepło.
Stolik przecudnej urdy, krajobrazy przecudnej urody, zachody słońca przecudnej urody.. gdzie Ty mieszkasz...? w raju?
OdpowiedzUsuńKochana Magda-lenko piekne te Twoje mebelki, wszystko robione z taka dokladnoscia az milo patrzec na te cudenka.Bardzo sie ciesze,ze bloguje ktos z moich stron:)Tez mieszkam w naszych cudownych Karkonoszach tyle,ze u samych stop Sniezki i poki co,to mam jeszcze widoki na pola(ktore niestety wkrotce beda dzialkami budowlanymi;(,lasy i cale pasmo gor:)Pokazujac swoje prace nie zapomnij czasami wrzucic fotki z naszego "raju na ziemi" poki nas nie "zabetonuja";)jak to zrobili z Karpaczem. Pozdrawiam serdecznie zyczac Ci milego weekendu
OdpowiedzUsuńJulia